www.strzepekmysli.fora.pl

Sadystka

...Czyli co nas przeraża i co budzi nienawiść?

Długo nie wiedziałam, czy dodać ten temat w pogaduszkach, czy jednak tutaj. Ale w końcu nie jest on taki błahy, choć można go potraktować z humorem (Colgi zaraz wymieni Schneizela, ja to wiem Razz

).
Czy macie jakieś obawy, lęki, które nie dają wam spokoju? I czy jest coś, co budzi wasz sprzeciw, ba, niechęć nawet? Czy dajecie to po sobie poznać?
Zapraszam do dyskusji. ^^

Colgate

Buuu ;( przejrzałaś mnie! xD Oczywiście że on budzi we mnie największy wstręt! On, pomidory i reszta warzyw i owców. No dodać do tego moją panią od niemieckiego i brak żelków/słodyczy/internetu/pomysłów na rysunki a życie staje się koszmarem. A plus boje się mrówek xd

Ale i tak Schneizel jest najgorszym koszmarem i utrapieniem mojego życia...

Sadystka

To ja wymienię Suzaku. Razz

Zdecydowanie na nie... O, jeszcze wymienię Euphie i będzie pełnia szczęścia.
A tak bardziej na poważnie, to moja lista lęków i obaw jest dosyć długa...
Boję się:
1. Owadów
2. Akrobacji w przesadnym tego słowa znaczeniu - mam tu na myśli wszystkie strome schody, schodki, drabinki i inne "niebezpieczne" miejsca. Nie jest to lęk przed wysokością, raczej przed własnym sieroctwem.
3. Tego, że nie poradzę sobie w życiu, nie znajdę pracy (bo i gdzie?) i skończę w nędzy. Oo'
4. I chyba, po cichutku, samotności.
A nienawidzę:
1. Rasistów (mówię tu głównie o potępieniu Bliskiego Wschodu i braku rozróżnienia między terrorystami i resztą...)
2. Altruistów (może nie tyle nienawidzę, co im nie ufam...)
3. Bohaterów (co to nie on i czego to on nie ma... Zgoda, syndrom pawich ogonów jest powszechny i zdrowy, ale wielu, chwała, że głównie fikcyjnych, ludzi zdecydowanie z tym przegina. Mam tu na myśli RPGi i inne.)
4. Wstawiania emotek w teksty literackie (bo to nie post i nie rozmowa na Gadu; jestem na tym punkcie mocno przeczulona Razz

).
5. Afiszowania się na zasadzie "Jestem tró i nic innego nie jest dobre".

Mam wymieniać dalej...? Lubię sobie pozrzędzić. ^^' O! Nadmiernych optymistów też nie lubię...

Colgate

A wiecznie marudzące, niezadowolone z siebie geniusze nie kobiety nie wnerwiają Cię? Razz

I też sie boje stromych schodków i wszelkich akrobacji na większych wysokościach... I mojej przyszłości jako żula z pod Tesco żebrzącego o żelki...
Plus niektórych dziewczyn z mojej szkoły i głupoty ludzkiej.

Lena

No więc ja nie cierpie arabów i ich kultury, całego tego Bliskiego Wschodu. Wychodzi więc, że siostrzyczka mnie nienawidzi. Cóż, trudno, nic nie poradzę na to, że najchętniej wysłałabym tam parę bomb atomowych, aby rozwiązać sprawę.
Nie lubię też uczyć się języków obcych. Dla mnie to zmora, szczególnie nauka niemieckiego w liceum... Obym się już nigdy więcej nie musiała uczyć żadnego języka, wystarczy mi znajomość angielskiego.
A boję się psów, szczególnie takich dużych. Nie mam lęku wysokości, nie boję się głębokiej wody, raczej nie mam żadnej innej fobii, ale jak widzę takie wielkie bydlę, to mam ochotę uciekać jak najdalej.
Na pewno potem jeszcze dopiszę, jak mi się przypomni, na razie nie chce mi się myśleć.

No i ja nie wiem, jak można tak nie cierpieć Schneizela. Ja tam go bardzo lubię, o!

Traktorro

Ja z kolei uwielbiam owady ^-^ i pająki, (sama hoduje).

Za to nie lubię/nienawidzę:
- Kiedy ręka boli mnie od rysowania, rysuje prawie w każdej wolnej chwili ale w końcu dopada mnie ból nadgarstka i już nie mam z tego takiej frajdy (np. teraz)
- Być ignorowana szczególnie kiedy uważam że mam coś do powiedzenia.
- Nietolerancji (sama jestem 100% dziwakiem itp. więc często jestem pokrzywdzona z powodu jej braku u innych)
- Jak ktoś mnie do czegoś zmusza.
- Jak ludzie przypominają sobie o mnie jak czegoś ode mnie potrzebują.
- Boję się upośledzonych ludzi, nie tyle nienawidzę co boję się, są nieprzewidywalni i nigdy nie wiem co będą ode mnie chcieli.
- Głosnej muzyki... nie mojej :'D
- I że nie będzie roboty dla ludzi z moim wykształceniem.
- Sesji :'DDD nie ważne ile się uczę i ile umiem zawsze jestem 100% pewna że nie zdam.
- W-Fu

Colgate

Ja nie wiem jak można lubić Schneizela... To mi sie wydaje nierealne... Już sie o nim rozpisywałam ale nic nie pobije jego naprawdę genialnego pomysłu " wybije pół ludzkości FLEI'ą, będę miał wtedy szacunek, rządził światem i będę cool"... Plus ta okropna obłuda i niemiecko brzmiące imię Razz

Przypomina mi to lekcje języka niemieckiego które są dla mnie istnym horrorem z nauczycielką która by do Schneizela idealnie pasowała.

Sadystka

I tak siostrzyczka wymieniła po kolei to, co jest dla mnie ważne, jak miło. xd

Podpiszę się pod wfem i brakiem pracy.

Lena

W CG jakoś większość przywódców niezbyt przejmowała się tym, ile osób zabiją, zenim osiągną swój cel. Lulu w końcu także.
A niemieckie imię to plus. Niecierpie się uczyć niemieckiego, ale za to uwielbiam brzmienie tego języka. Paradoks, heh...
Ogólnie postać, którą czasami ciężko rozgryźć. Z jego ideami niezbyt się zgadzałam, ale niewątpliwie był godnym przeciwnikiem dla Lulu. I nie wiem, było coś w nim samym, co budziło moją sympatię. Cóż, może jestem dziwna...

Ja się podpisuję pod wfem. Chociaż miałam go ostatnio prawie trzy lata temu... xD A ty, siostrzyczko, doskonale wiedziałaś, co ja na te tematy myślę. Jeśli ci się pocieszy, to podpiszę się pod twoimi "boahterami" i tymi od "tró".

Traktorro

W-F to zło... już myślałam że się uwolnię od tego koszmaru ale nie... okazało się że będę to mieć na ASP już trzęsę portkami na samą myśl T^T